Aktualności

Data publikacji: 07.10.2014

WIELKA WARSZAWSKA PO RAZ 101

Prezentacja zwycięzców po dekoracji na padoku (fot. M.Celmer)
Prezentacja zwycięzców po dekoracji na padoku (fot. M.Celmer)

Wielka Warszawska to jedna z najciekawszych gonitw na torze służewieckim. Ponieważ startują w niej konie trzyletnie i starsze, to jest gonitwą, w której  porównują swoją klasę konie mające predysopzycje do ścigania się na długich dystansach w tym jak w Wielkiej Warszawskiej na 2600 m. Służewieccy zawodowcy mówią, że jesienią wyrównują się szanse koni trzyletnich i starszych. I oto trzyletnia klacz Greek Sphere, zwyciężczyni tegorocznych Derby, zwyciężyła również w Wielkiej Warszawskiej. Co ciekawe klacz, która w swojej karierze rzadko przegrywała tym razem nie znalazła uznania u fachowców i graczy a kwintę z jej udziałem wyceniono na siedem i pół tysiąca złotych. 

Wyścig nie był rozegrany w surowym tempie i wszystko rozegrało się na finiszu a więc podobnie jak w lipcowej gonitwie Derby. Ponownie w takiej sytuacji najszybciej finiszowała Greek Sphere skutecznie przeprowadzona przez specjalnie dla niej sprowadzonego dżokeja Antonio Fresu. Dziwne może się wydawać, że dżokej Tomas Lukasek, który wygrał na klaczy gonitwę Derby, tym razem wybrał innego konia i jak się okazało wybrał nietrafnie bo klacz ponownie wygrała i to w znakomitym stylu. Oczywiście zawodowcy, chcą konie zdrowe, dobrze przygotowane i pewne jeśli chodzi o formę sportową. Greek Sphere miała trochę kłopotów, powoli dochodziła do zdrowia i jak mówił trener Andrzej Walicki, klacz pobiegła na świeżości bez koniecznej roboty treningowej. Świeżość okazała się kluczowa a rozegrany w średnim tempie wyścig tylko dopomógł jej w finiszowaniu. 

Ale Wielka Warszawska to nie tylko gonitwa, to wydarzenie w Warszawie i bywało, że przybywało na Służewiec ponad trzydzieści tysięcy Warszawiaków. Tym razem nie było gorzej, chociaż ponad dwanaście tysięcy osób to jeszcze nie rekord ale już sygnał, że wyścigi stają się jak dawniej miejscem kultowym w Warszawie. Piękna pogoda, dobra reklama gonitwy, wiele imprez towarzyszących wydarzeniu, to wszystko nie pozostało bez echa i zgromadziło na Służewcu wiele osób, które radośnie spędziły niedzielę na wyścigach. 

Stare porzekadło wyścigowe mówi, że kto jest po raz pierwszy na torze, ten z pewnością wyjdzie wygrany. Spotkałem młodego tatę z synkiem, którzy byli po raz pierwszy i zagrali za dwanaście złotych kwintę, nie bardzo orientując się jak powinno się stawiać. Mimo tych technicznych problemów z postawieniem na kwintę, ojciec i syn trafili kwintę i zgarnęli 7500 złotych. To fantastyczne bo z pewnością wyścigi zyskały kolejnego bywalca. 

Jak zwykle podczas Wielkiej Warszawskiej przybyło na tor wiele osób znanych i popularnych. Marek Siudym razem z dużą grupą przyjaciół przemieszczał się między namiotem dla VIP oraz  II piętrem trybuny głównej. Nie zagrzewał nigdzie miejsca na długo i nachodził się więcej aniżeli na grzybobraniu. Zbyszek Buczkowski tryskał humorem i z warszawskim akcentem wskazywał faworytów. 

W tym roku nagrodę po gonitwie wręczała osobiście Pani Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz, która pozostała na wyścigach po zakończeniu gonitwy i dopingowała jeźdźców na prostej finiszowej w kolejnych gonitwach. Wielka Warszawska przeszła już do historii a w pamięci pozostanie klacz Greek Sphere, która wygrała Derby i Wielką Warszawską. Do zobaczenia za rok, bo jak mówią organizatorzy wyścigów, tegoroczny rekord publiczności zostanie z pewnością pobity. 



Wydarzenia

20 04.2024

Otwarcie sezonu 2024

Rozpoczęcie mityngu: 14:30.
W programie 7 gonitw, w tym: Nagrody Strzegomia, Dandolo, Tomasza Dula, Dżamajki, Władysława Andersa oraz Skowronka.

27 04.2024

Nagroda Otwarcia Sezonu Kłusaczego

Rozpoczęcie mityngu: 14:30.
W programie 7 gonitw.

28 04.2024

Nagroda Cometa (kat.B)

Rozpoczęcie mityngu: 14:30.
W programie 7 gonitw.

Polecamy